środa, 13 czerwca 2012

ObNiuchajTo! #4

"Ognisty Smok" Richard'a A. Knaak'a jest pozycją którą pragnę wam dziś polecić. Historia na tzw. przystawkę, niecałe trzysta stron zawierają opowieść zwięzłą, szybką pełną akcji.

Szukałem opowieści tak na już, bez większych powiązań fabularnych w innych produkcjach, i tak trafiłem na Smoczych Królów, Panią z Bursztynu, Gryfa, Cienia, Czarnego Ogiera i Cabe, wokół którego toczą się główne wydarzenia.

Lubie stylistykę fantasy, lubię takie opowieści, "Ognisty" jest bardzo dobrym wypełnieniem chwili którą zawładnęła nuda. Przenosimy się w świat pełen magii i bohaterstwa, znajdujemy przyjaciół i sprzymierzeńców by razem stawić czoło siłom zła.


Polecam ją serdecznie, warto czasem poświęcić chwilkę dla takiego tytułu, który na kilka godzin zmieni otaczające nas ściany w Ziemie Jałowe, góry Tyber czy Miasto Wiedzy.



niedziela, 10 czerwca 2012

E3 2012!

Największe growe wydarzenie roku, miasto aniołów, konferencje największych marek, tytuły na które już dziś czekam z wielką niecierpliwością.

Tegoroczna edycja tej jakże ważnej dla nas, graczy, imprezy zaowocowała w wiele zapowiedzi z których najciekawszą jak dla mnie jest Watch Dogs od Ubisoftu. Wiele pozycji zaprezentowano w postaci pełnoprawnych gameplay'ów, pokazano wiele trailerów oraz przedstawiono nowe dziecko Nintendo, następce Nintendo Wii, Nintendo Wii U.

Pozycjami pierwszorzędnymi dla mnie stały się:

Watch Dogs, totalnie nowa marka od Ubisoft'u. Bardzo dobrze zapowiadający się tytuł, z nową historią będącą moim zdaniem groźnym zagrożeniem dla Grand Theft Auto V. Poniżej gameplay:



The Last of Us, exclusive dla mojej kochanej czarnulki. Gra twórców Uncharted czyli studia Naughty Dog (o tak!). Post apokaliptyczny klimat, walka o przetrwanie, a do tego cudowny wygląd. Materiał wideo:



Prequel God od War, God of War: Zstąpienie, to będzie coś! Historia powstania Kratosa takiego jakiego znamy, opowieść o przemianie spartiaty w rządnego krwi boskiego morderce. Zapraszam do materiału:


No i tam da da dam da da da da da dam da dam....Dishonored! Mega steampunkowa zajawka dla mnie totalna bomba! Zapraszam :

 No a do tego Assassin's Creed 3, Crysis 3, Far Cry 3, Sprinter Cell, Fifa 13, Hitman, i wiele innych tytułów godnych zainteresowania. Ja zaprezentowałem wam moje podium oraz grę godną polecenia wedle moich osobistych upodobań i przemyśleń.

Battlefield 3: Premium, coś według mnie bardzo segregującego graczy, nie każdy ot tak ma 179 zł by kupić tą usługę w dniu premiery. Zawartość wg mnie dzieli graczy na lepszych i gorszych, pograłem kilka rund i stwierdzam że posiadanie Premium jest czymś dobrym lecz sposób jego wprowadzenia nie jest nazdyt odpowiedni patrząc na to jak wielu graczy gra na serwerach nie wymagających Premium.

Oceniam ten projekt na 6.5 w skali od 0 do 10.

piątek, 8 czerwca 2012

Fenomenem jest to że.....

....na tym blogu mogę być szczery tak naprawdę, mówić i żalić się z tego wszystkiego z czego mam ochotę, dawać upust temu co obciąża serce i umysł, poniekąd to pomaga, nie jest lekarstwem na całe zło ale w gruncie rzeczy pozwala na pewien głęboki oddech. Nigdy nie sądziłem że miejsce do którego mało kto zagląda, będzie dla mnie czymś tak ważnym, czymś pozwalającym się otworzyć. Ja jako osoba jak już wiecie w gruncie rzeczy uczuciowo zamknięta i woląca tłumić w sobie wszelkie bóle i niedogodności, potrzebuje kogoś komu może się wyżalić, a tym "kimś" staje się blog, zadanie z języka polskiego, blog który w głównej mierze poświęcony jest moim pasjom, ale który daje mi możliwość otwartego powiedzenia wszystkim co czuje. To że mówię do osób obcych daje tak wiele, daje wolność oraz wzywa do pokazania prawdziwego oblicza. Człowiek taki jak ja, totalna mieszanka podejść, poglądów i racji znajduje tu narzędzie pozwalające unieść się ponad przeciętność, ponad to co nas męczy, sprawia ból i przykrości. Bywają momenty w których po prostu chce się wziąć walizkę i wyjść, iść przed siebie tam gdzie nogi poniosą. Gdy nadchodzi czas w którym żyjesz bo żyjesz, czas zastanowić się nad swoim życiem, nie ważne czy jesteś stary czy młody, doświadczony życiowo lub też masz wszystko. Żyjemy teraz, tak młodzi jak dziś nie będziemy już nigdy, każdy z nas umrze, każdy z nas ma to cudowne pełne tak wielu ścieżek życie tylko jedno, dlatego bądźmy szczerzy, bądźmy dobrzy i wyrozumiali, nie ważne czy jesteś osobą wierzącą czy też nie, żyj tak byś w chwili końca mógł sobie powiedzieć "Dobrze przeżyłem swoje życie.". Kochajmy, nie za wszelką cenę ale kochajmy, cieszmy się i śmiejmy, dajmy z siebie wszystko, jeżeli nie dla kogoś to chociaż dla siebie. Bywa tak że w człowieku coś po prostu pęknie, coś uleci, coś uruchomi reakcje na tyle skuteczną by mogla przerodzić się w impuls do działania, pozwalającego na czyny prawdziwe lecz tak bardzo krytykowane przez otoczenie. Żyjemy dla siebie nie dla innych, pamiętajmy o tym, pamiętajmy że to my wyśpimy się tak jak sobie pościelimy.


Jutro postaram się napisać osobistą opinię na temat targów E3, czym nadrobić brak (Niu)ws'ów  w ostatnim czasie, a do tego wrzucić krótką notkę na temat Bf Premium, które zadebiutowało ostatnimi dniami.

3majcie się ciepło ;)

czwartek, 7 czerwca 2012

Dlaczego tylko 3 ?!

Presja ciąży na nas od najmłodszych lat, wymagania często zbyt wysokie by im sprostać zapędzają nas w ślepą uliczkę niepewności, strachu, obaw przed karą i konsekwencjami. Dorastając tej presji przybywa, za tydzień mam egzamin na prawo jazdy, któryś z kolei, tragedii nie ma, ale i tak czuje jakbym zmieszał swoją rodzinę z błotem tym że nie udało się za pierwszym razem. Jestem nerwusem i doskonale o tym wiem, ale to ma swoje podstawy, życie dało mi popalić od najmłodszych lat, a skutkami tego jest to jaki teraz jestem. Bywało trudno, bywało bardzo trudno, byłem mały i może wydaje się moim rodzicom że nie pamiętam, lecz ja pamiętam, pamiętam bardzo dużo. Wątpię by jedna setna z was miała podobne doświadczenia co ja. Zresztą inni mają gorzej, dobrze o tym wiem. Jeżeli ktoś kto nie osiągnął wiele wymaga od kogoś ciągłej pracy i dawania z siebie wszystkiego, przy czym nie pomagając niczym prócz krzyku i wymagań to naprawdę nie jest łatwo z radością do czegoś dążyć.

Bywa też tak że, niektórzy to co ty kochasz i czemu oddajesz całego siebie traktują jak śmieci, coś złego, coś niewartego uwagi i czasu. Gdy ty znajdujesz w tym ucieczkę od tego co dookoła się dzieje, oni wyciągają Cię z niej na siłę, tylko po to by obwiniać wszystko inne prócz Siebie. Nie widzą swoich win, jak najbardziej potrafią wtedy gdy jesteś ofiarą zrobić z Ciebie napastnika, samemu podszywając się pod tego najbardziej skrzywdzonego.

Życie nie rozpieszcza nas tak po prostu, jedni mówią i mają inni muszą walczyć, bić się o to czego pragną, muszą wiele sobie odmawiać i poświęcać. Dlaczego więc najbliżsi mają nam to zadanie ułatwiać ? Bo niby nas kochają, dbają o nas, zależy im na nas. Czasem jest odwrotnie, swoje niespełnione ambicje chcą realizować przez nas, niby chcą byśmy na kogoś wyrośli a tak naprawdę chcą by ludzie nie plotkowali, nie obmawiali.

Żyjemy tylko raz, ja chcę żyć tak jak ja chcę a nie tak jak ktoś mi każe, lecz z drugiej strony nie mogę, nie mogę zrobić nic by tak było.


Ja dziś się do niczego nie nadaję wgl. do niczego...


środa, 6 czerwca 2012

Mój pierwszy raz...

...był czymś wielce niespodziewanym. Pewnego dość deszczowego i pochmurnego dnia czerwca, uległem, nie mogłem się oprzeć tej olbrzymiej sile przyciągania i w końcu pierwszy raz w życiu....zasnąłem na lekcji, totalnie i absolutnie przespałem końcówkę pierwszej lekcji, przerwę, oraz początek drugiej lekcji języka polskiego.
Moja błoga drzemka została wynagrodzona jakże piękną uwagą do dziennika która mnie niezmiernie raduje.

Dlaczego zasnąłem ? Tego nie wiem sam gdyż na ogół przez większość część dnia chodzę zaspany i zmęczony, w stopniu nieraz większym niż owego feralnego dnia. Może spowodowane było to materiałem przerabianym na lekcji, hmm cóż bardzo możliwe gdyż moje podejście do programów ustalanych przez Ministerstwo Oświaty jest bardzo krytyczne i odległe od ideału zachwycenia i zadowolenia.

Szczerze to lektury które musimy czytać są dla mnie zbyt nudne, staromodne i prócz odnośników jakże dla mnie ważnych tj. odnośników patriotycznych nie wnoszących w nasze życie poglądów i idei lepszych od tych zawartych w utworach współczesnych, pisanych zdecydowanie bardziej ciekawie i inspirująco.

Dlaczego "Potop" czy "Ogniem i mieczem", powieści opisujące historie z przed wieków mają być odbierane przez współczesnych jako kierunkowskazy czy wyznaczniki życia ? Tak jak już wspomniałem ważne dla mnie elementy są w nich zawarte, ale czy poza tym mogę znaleźć w nich coś co da mi jakąkolwiek pozytywną wartość w obecnym życiu ? Nie. Czytałem lektury, i mogę z całą stanowczością stwierdzić że nic mi one nie dały, mój światopogląd kształtują wydarzenia i utwory współczesne a nie powieści spisane niegdyś a do tego siła narzucane uczniom. Obecnie mamy tak wiele dobrych pozycji które potrafią zainteresować oraz pobudzić człowieka do działania w sposób lepszy niżeli lektury.

Dlaczego mamy czytać coś co ktoś nam każe ? Czy ktokolwiek z nas chciałby by mówiono mu kiedy i co ma jeść, pić, robić ? No właśnie nikt. Więc dlaczego mamy czytać coś co ktoś nam narzuca tylko dlatego że uważa to za słuszne ?

Czytajmy to co kochamy i to co daje nam wiele więcej niż lektury. Wszystko godne naszego zainteresowania powinno "kupować" nas już na pierwszej stronie. Dlaczego mamy czytać ich 300 by coś nas zainteresowało skoro w innej pozycji te 300 stron da nam historie pełną tego czego pragniemy.

W przyszłości mam zostać informatykiem, więc czy będę kodował prozą czy liryką ? Nie.

Więc dlaczego mam się o tym uczyć ? Dlaczego w informatyku na 3 lekcje języka polskiego przypada 2 lekcje matematyki ?! This is madnes!

Zapewne nikt tego nie przeczyta ale to my jesteśmy solą tej ziemi, to my ją kształtujemy, weźmy sprawy w swoje ręce i kształtujmy świat w którym my będziemy żyć, MY a nie ludzie którzy nam ten świat obecnie  kształtują!

niedziela, 3 czerwca 2012

Pamiętny sierpień.... ObNiuchajTo #3

Dwa lata temu, pod koniec sierpnia, mając do dyspozycji pewną ilość środków, miałem do wyboru nowego blaszaka lub Ps3, wybrałem Czarnulkę i po dziś dzień wątpliwości co do tego czy słusznie postąpiłem nie miałem nigdy. Chcąc dobrze wykorzystać zarobione pieniądze zastanawiałem się nad ewentualnymi zakupami dość długo, a tu ni z tego ni z owego pojawia się myśl "A może konsola ?". Szybka logistyka Xbox360 oraz Playstation dała mi jasną odpowiedź, że kolejna miłością po tej gimnazjalnej, będzie konsola Sony.
Będąc na owych zakupach pamiętam ofertę sprzedawcy, PC z naprawdę dobrymi komponentami składowymi.
Lecz ja nie dałem się namówić a owego "potworka" i zostałem przy pełnym wirtualnej immersji środowisku Ps3. Spędziłem przed nią niezliczoną ilość godzin zaliczając kolejne platyny, odblokowując kolejne pucharki, ciesząc się z tego jak wiele odczuć i przeżyć daje ten cudowny świat.

Razem z konsolą zakupiłem dwa tytuły: Uncharted 2: Among Thieves oraz Prince of Persia: Zapomniane Pisaki. O moich odczuciach na temat przygód Księcia napisze w najbliższym czasie. 

Oba tytuły urzekły mnie tak samo, wiec dlaczego o Uncharted piszę w pierwszej kolejności ? Ponieważ przygody Drake'a dały mi o wiele więcej mocnych wrażeń niżeli Księcia, oczywiście nie odbieram niczego Zapomnianym Piaskom gdyż jest to bardzo dobra opowieść lecz osadzona w uniwersum nierealnym, bajkowym, a takie uniwersa jak dla mnie muszą mieć przepych godny choćby Dragon Age'a, pełnia szczegółów, świat budowany z myślą o najmniejszych drobiazgach i aspektach.
Od przygód Nate'a tego nie wymagam, tam chodzi o przygodę, bez najmniejszych przebłysków RPG.






Według mnie jest to pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza Ps3. Przygodówki są tytułami obecnie na wymarciu gdyż przedstawiciele tej kategorii są przeciętni bądź też idą w ślady strzelanin co pokazuje trzecia część przygód potomka Sir Francisca Drake'a. W U2:AT kwestie wymiany ognia poruszane są z dobrą częstotliwością która nie przygniata opowieści i przygody.

Uncharted wciągnął mnie na długie godziny, platynka była dla mnie sprawą honoru podobnie jak w pierwszej części która zapoczątkowała systemem pucharków.

W ObNiuchajTo! nie robię i nie będę robił spoilerów, Uncharted'a polecam wam za cudowną opowieść i bardzo dobry system rozgrywki. Jeżeli zamierzacie rozpocząć przygodę z Czarnulką pozycja początkową jest bezsprzecznie Uncharted 2: Among Thieves.

3majcie się ciepło ;)

Dance everybody!

Zmęczenie minęło więc mogę coś dziś napisać zważając na to że wczoraj zaniedbałem wpisy i żadnego nie dodałem. Po tej krótkiej rozkmince planuję wieczorem wrzucić coś jeszcze czy to (Niu)ws'a czy też swobodny wpis bądź ObNiuchajTo! #3 czyli Uncharted 2: Among Thievs, mojej pierwszej gry na Ps3. Decyzja która z tych pozycji się ukaże zależeć będzie od ilości czasu który będę mógł temu poświęcić.

Impreza urodzinowa mojego dobrego przyjaciela była czymś genialnym, bawiłem się przednio, morze wódki, doborowe towarzystwo oraz disco polo w głośnikach THIS IS IT!

Po słowach "disco polo" następuje zwykle grad komentarzy z rodzaju : "Jaki wieśniak!, Żenada!, Hahahah!."
Ja podchodzę do tego na spokojnie gdyż większość dobrze wie że przy niczym innym nie można się równie dobrze bawić na urodzinach czy weselach. Przyjemne, delikatne, dźwięczne melodie to jak dla mnie podstawa czerpania radości z tańca.

Zostawiam was z krótkim "let's play'em" wydarzeń z dzisiejszej nocy:



 Jak widzicie mojej partnerce pomysł nagrywania nie spodobał się równie bardzo jak mi, dlatego też wybierając między dalszą dobrą zabawą a filmowaniem pustego parkietu wybrałem opcję pierwszą.

Oczywiście z tego miejsca gorące pozdrowienia dla Natalii : D

 3majcie się ciepło, pozdrawiam ;)


I got a hangover uoooo ooo....

Jedyna słuszna piosenka na dziś....



Jeżeli będę zauważał u siebie przebłyski weny na pewno coś dziś napisze, lecz na chwile obecną jest to dla mnie zbyt dużym wyzwaniem ;)

piątek, 1 czerwca 2012

W labiryncie decyzji....

.....bardzo łatwo jest się zgubić. Dlaczego czasem po prostu nie może być tak jak tego chcemy ? Dlaczego wracając wstecz żałujemy przemyślanych wówczas decyzji ? Dlaczego tak trudno pogodzić się z tym że świat nie jest ułożony pod nas, że życie wymaga od nas poświęceń i ofiary ? Zabiera więcej niż daje, wymaga więcej niż jesteśmy w stanie dać, a jak uderzy, nasz ból jest błaganiem o śmierć.

Człowiek w danej chwili czuje się często zbyt pewny, często nie kalkuluje tego co może się stać, tego jak brutalnie życie potrafi pokazać nam nasze miejsce w szeregu. Każda decyzja ma swoje konsekwencje, każde słowo, każdy czyn, niesie za sobą tonę odpowiedzialności. Nigdy nie wymażemy naszych czynów, naszych słów, naszych grzechów. Jesteśmy pod wpływem dylematów, to lub tamto, ten lub tamten, ta lub tamta.
W kwestiach interpersonalnych dylematów po prostu być nie może. Niepewność nigdy nie zniknie, zawsze będzie pojawiać się ten procent niedowierzania, wątpliwości i sceptycyzmu względem decyzji i słów tej drugiej osoby, ale nigdy, przenigdy takie aspekty nie mogą prowadzić do zastanawiania się nad tym czy warto.

Gdy chcemy być od kogoś lepsi często nie patrzymy na to co wyniknie z naszych bezkompromisowych, prowadzących do celu rozwiązań. Są sfery w których nie chcemy być gorsi od drugiej osoby. Ale czy warto w imię własnych zachcianek i ambicji niszczyć coś co budowało się kilka tygodni, miesięcy, lat ?

Nie marnujmy tego co stworzyliśmy, tego co daje nam szczęście tylko dlatego że nam się nudzi, walczmy do końca o to co jest naprawdę ważne, zauważmy w jak wiele pozytywnych wydarzeń może to zaowocować,
a później cieszmy się z wygranej, z przemożenia trudnych chwil, czasem dla tej drugiej osoby warto zrobić coś wbrew sobie, nie zawsze ale w końcu taki ktoś się zdarzy, ktoś za kimś później możemy zatęsknić.


Dziś pragnę polecić wam piosenkę Piotra Salaty, pod tytułem Czuła Gra: