poniedziałek, 17 września 2012

Niu(ws) na dziś: Age of The Dragon!

 Panie i panowie z wielką radością i olbrzymim uśmiechem przedstawiam......

Firma BioWare zapowiedziała grę Dragon Age III: Inquisition - ilustracja #1

Pałam miłością do tej serii od samego początku, twórcy Mass Effecta (!) uczynili ze zwykłych gier wspaniałe historie odgrywane na naszych oczach. Uratowanie Fereldenu, uratowanie Kirkwall, a teraz uratowanie...no właśnie co tym razem będziemy musieli ratować ? Jedni uważają ten temat za wyczerpany, w końcu w masie innych tytułów zawsze kogoś ratujemy, ale czy to właśnie nie ta wspaniała odwaga, walka, serce zdolne do poświęceń, czy właśnie nie to nas tak urzekło ? Tak właśnie to! Czekam na opowieść w której Hawke ramię w ramie z Bohaterem Fereldenu oraz innymi towarzyszami uratują świat po raz kolejny.

Premiera zapowiedziana jest na koniec 2013 roku. (Tak jaaaaaaaaaaaaram się ;) )





Dozobaczyska ;)









niedziela, 16 września 2012

Mitologia. WTF ?

Tak kochani, mitologie: grecka, nordycka, germańska czy rzymska są dla mnie najlepszą lekturą na pochmurne dni. Przekazy o powstaniu świata, opisy bohaterów, tytanów oraz ich dokonań są cudownym napędem dla wyobraźni. Plusem mitologii jest mnogość autorów i przekazów oraz to że wiele mitów ma postać legend i opowieści, a jak to mówią "W każdej legendzie jest ziarno prawdy.".

Jestem osobą wierzącą ale paranormalne strony naszego świata kręcą mnie strassssszzzzznie!

Kwestie duchów, mocy, magii, czarów, teorii spiskowych, życia po śmierci, obcowania w kosmosie z innymi cywilizacjami są czymś niesamowitym. A największą zagadką o której lubię rozmyślać jest Bóg, Bóg w swojej istocie jest czymś nieosiągalnym dla naszych myśli czy rozważań. Podczas rozkmin dochodzimy do pewnego rodzaju bariery, zapory, którą nazywam Tajemnicą Poznania (i tu nie chodzi mi o Poznań ^^).

Chciałoby się znać tyle odpowiedzi, tyle ciekawostek, tyle różnych rzeczy, ale niestety nie jest to nam obecnie pisane.

Gdy tylko wyzdrowieje postaram się nagrać serię mitów, opowiadań, fragmentów ST i NT (ST- Stary Testament, NT- Nowy Testament).

Tymczasem trzymajcie się ciepło ja idę się kurować ;)



MOOOOOC!

sobota, 15 września 2012

Jep jep jep jep jep!

Minęły wakacje, za nami drugi tydzień szkoły, można więc wrócić do do was moi kochani.

Wakacje minęły pod znakiem pracy oraz relaksacyjnych weekendów, moja skromna kolekcja gier powiększyła się o kilka tytułów a przyznam optymistycznie że powiększy się jeszcze o kilka sztuk ;)

Planuję opowiadać wam na bieżąco o moich grach na PS3, Xboxa oraz PC, nie jestem fanboy'em danego obozu, każda platforma ma oszałamiającą kolekcje tytułów wartych uwagi, jedynie pod względem sposobu gry należę do konsolowców, moje przyzwyczajenie do gry na padzie jest nie do przezwyciężenia, mysz i klawiatura oferują większą precyzje oraz pełną kontrole nad kursorem lub celownikiem, lecz wygoda która stoi za padem, możliwość rozłożenia się na fotelu czy puffach, pełen feel'ing gry, są argumentami które w moim rozrachunku jednoznacznie przechylają szale na stronę kontrolerów konsolowych.

Cenie Sobie wygodę grania, każdy szczegół pozwalający wczuć się bardziej w dany tytuł, stąd moje uwielbienie edycjami kolekcjonerskimi,  zawierają one elementy wg niektórych mało wartościowe, zbędne, dla mnie artworki, szkice koncepcyjne, FIGURKI ( OMG!) to czysta immersja.

Deweloperzy są pod względem zawartości kolekcjonerek różni, jedni potrafią wypakować pudełko wszystkim co najlepsze, jednocześnie wygórować cenę do granic możliwości, inni cenowo robią to samo jedynie zmieniając zawartość na bonusy cyfrowe, inni wypychają pudło pełnym zajebistości content'em biorąc za to grosze, na takie właśnie poluję ja, inni natomiast za tą samą cenę dopisują do tytułu "Edycja Specjalna" i gotowe, przepis na zdarcie z ludzi kasy gotowy!



CZADUUUUUUU! One way ticket to hell!

środa, 13 czerwca 2012

ObNiuchajTo! #4

"Ognisty Smok" Richard'a A. Knaak'a jest pozycją którą pragnę wam dziś polecić. Historia na tzw. przystawkę, niecałe trzysta stron zawierają opowieść zwięzłą, szybką pełną akcji.

Szukałem opowieści tak na już, bez większych powiązań fabularnych w innych produkcjach, i tak trafiłem na Smoczych Królów, Panią z Bursztynu, Gryfa, Cienia, Czarnego Ogiera i Cabe, wokół którego toczą się główne wydarzenia.

Lubie stylistykę fantasy, lubię takie opowieści, "Ognisty" jest bardzo dobrym wypełnieniem chwili którą zawładnęła nuda. Przenosimy się w świat pełen magii i bohaterstwa, znajdujemy przyjaciół i sprzymierzeńców by razem stawić czoło siłom zła.


Polecam ją serdecznie, warto czasem poświęcić chwilkę dla takiego tytułu, który na kilka godzin zmieni otaczające nas ściany w Ziemie Jałowe, góry Tyber czy Miasto Wiedzy.



niedziela, 10 czerwca 2012

E3 2012!

Największe growe wydarzenie roku, miasto aniołów, konferencje największych marek, tytuły na które już dziś czekam z wielką niecierpliwością.

Tegoroczna edycja tej jakże ważnej dla nas, graczy, imprezy zaowocowała w wiele zapowiedzi z których najciekawszą jak dla mnie jest Watch Dogs od Ubisoftu. Wiele pozycji zaprezentowano w postaci pełnoprawnych gameplay'ów, pokazano wiele trailerów oraz przedstawiono nowe dziecko Nintendo, następce Nintendo Wii, Nintendo Wii U.

Pozycjami pierwszorzędnymi dla mnie stały się:

Watch Dogs, totalnie nowa marka od Ubisoft'u. Bardzo dobrze zapowiadający się tytuł, z nową historią będącą moim zdaniem groźnym zagrożeniem dla Grand Theft Auto V. Poniżej gameplay:



The Last of Us, exclusive dla mojej kochanej czarnulki. Gra twórców Uncharted czyli studia Naughty Dog (o tak!). Post apokaliptyczny klimat, walka o przetrwanie, a do tego cudowny wygląd. Materiał wideo:



Prequel God od War, God of War: Zstąpienie, to będzie coś! Historia powstania Kratosa takiego jakiego znamy, opowieść o przemianie spartiaty w rządnego krwi boskiego morderce. Zapraszam do materiału:


No i tam da da dam da da da da da dam da dam....Dishonored! Mega steampunkowa zajawka dla mnie totalna bomba! Zapraszam :

 No a do tego Assassin's Creed 3, Crysis 3, Far Cry 3, Sprinter Cell, Fifa 13, Hitman, i wiele innych tytułów godnych zainteresowania. Ja zaprezentowałem wam moje podium oraz grę godną polecenia wedle moich osobistych upodobań i przemyśleń.

Battlefield 3: Premium, coś według mnie bardzo segregującego graczy, nie każdy ot tak ma 179 zł by kupić tą usługę w dniu premiery. Zawartość wg mnie dzieli graczy na lepszych i gorszych, pograłem kilka rund i stwierdzam że posiadanie Premium jest czymś dobrym lecz sposób jego wprowadzenia nie jest nazdyt odpowiedni patrząc na to jak wielu graczy gra na serwerach nie wymagających Premium.

Oceniam ten projekt na 6.5 w skali od 0 do 10.

piątek, 8 czerwca 2012

Fenomenem jest to że.....

....na tym blogu mogę być szczery tak naprawdę, mówić i żalić się z tego wszystkiego z czego mam ochotę, dawać upust temu co obciąża serce i umysł, poniekąd to pomaga, nie jest lekarstwem na całe zło ale w gruncie rzeczy pozwala na pewien głęboki oddech. Nigdy nie sądziłem że miejsce do którego mało kto zagląda, będzie dla mnie czymś tak ważnym, czymś pozwalającym się otworzyć. Ja jako osoba jak już wiecie w gruncie rzeczy uczuciowo zamknięta i woląca tłumić w sobie wszelkie bóle i niedogodności, potrzebuje kogoś komu może się wyżalić, a tym "kimś" staje się blog, zadanie z języka polskiego, blog który w głównej mierze poświęcony jest moim pasjom, ale który daje mi możliwość otwartego powiedzenia wszystkim co czuje. To że mówię do osób obcych daje tak wiele, daje wolność oraz wzywa do pokazania prawdziwego oblicza. Człowiek taki jak ja, totalna mieszanka podejść, poglądów i racji znajduje tu narzędzie pozwalające unieść się ponad przeciętność, ponad to co nas męczy, sprawia ból i przykrości. Bywają momenty w których po prostu chce się wziąć walizkę i wyjść, iść przed siebie tam gdzie nogi poniosą. Gdy nadchodzi czas w którym żyjesz bo żyjesz, czas zastanowić się nad swoim życiem, nie ważne czy jesteś stary czy młody, doświadczony życiowo lub też masz wszystko. Żyjemy teraz, tak młodzi jak dziś nie będziemy już nigdy, każdy z nas umrze, każdy z nas ma to cudowne pełne tak wielu ścieżek życie tylko jedno, dlatego bądźmy szczerzy, bądźmy dobrzy i wyrozumiali, nie ważne czy jesteś osobą wierzącą czy też nie, żyj tak byś w chwili końca mógł sobie powiedzieć "Dobrze przeżyłem swoje życie.". Kochajmy, nie za wszelką cenę ale kochajmy, cieszmy się i śmiejmy, dajmy z siebie wszystko, jeżeli nie dla kogoś to chociaż dla siebie. Bywa tak że w człowieku coś po prostu pęknie, coś uleci, coś uruchomi reakcje na tyle skuteczną by mogla przerodzić się w impuls do działania, pozwalającego na czyny prawdziwe lecz tak bardzo krytykowane przez otoczenie. Żyjemy dla siebie nie dla innych, pamiętajmy o tym, pamiętajmy że to my wyśpimy się tak jak sobie pościelimy.


Jutro postaram się napisać osobistą opinię na temat targów E3, czym nadrobić brak (Niu)ws'ów  w ostatnim czasie, a do tego wrzucić krótką notkę na temat Bf Premium, które zadebiutowało ostatnimi dniami.

3majcie się ciepło ;)

czwartek, 7 czerwca 2012

Dlaczego tylko 3 ?!

Presja ciąży na nas od najmłodszych lat, wymagania często zbyt wysokie by im sprostać zapędzają nas w ślepą uliczkę niepewności, strachu, obaw przed karą i konsekwencjami. Dorastając tej presji przybywa, za tydzień mam egzamin na prawo jazdy, któryś z kolei, tragedii nie ma, ale i tak czuje jakbym zmieszał swoją rodzinę z błotem tym że nie udało się za pierwszym razem. Jestem nerwusem i doskonale o tym wiem, ale to ma swoje podstawy, życie dało mi popalić od najmłodszych lat, a skutkami tego jest to jaki teraz jestem. Bywało trudno, bywało bardzo trudno, byłem mały i może wydaje się moim rodzicom że nie pamiętam, lecz ja pamiętam, pamiętam bardzo dużo. Wątpię by jedna setna z was miała podobne doświadczenia co ja. Zresztą inni mają gorzej, dobrze o tym wiem. Jeżeli ktoś kto nie osiągnął wiele wymaga od kogoś ciągłej pracy i dawania z siebie wszystkiego, przy czym nie pomagając niczym prócz krzyku i wymagań to naprawdę nie jest łatwo z radością do czegoś dążyć.

Bywa też tak że, niektórzy to co ty kochasz i czemu oddajesz całego siebie traktują jak śmieci, coś złego, coś niewartego uwagi i czasu. Gdy ty znajdujesz w tym ucieczkę od tego co dookoła się dzieje, oni wyciągają Cię z niej na siłę, tylko po to by obwiniać wszystko inne prócz Siebie. Nie widzą swoich win, jak najbardziej potrafią wtedy gdy jesteś ofiarą zrobić z Ciebie napastnika, samemu podszywając się pod tego najbardziej skrzywdzonego.

Życie nie rozpieszcza nas tak po prostu, jedni mówią i mają inni muszą walczyć, bić się o to czego pragną, muszą wiele sobie odmawiać i poświęcać. Dlaczego więc najbliżsi mają nam to zadanie ułatwiać ? Bo niby nas kochają, dbają o nas, zależy im na nas. Czasem jest odwrotnie, swoje niespełnione ambicje chcą realizować przez nas, niby chcą byśmy na kogoś wyrośli a tak naprawdę chcą by ludzie nie plotkowali, nie obmawiali.

Żyjemy tylko raz, ja chcę żyć tak jak ja chcę a nie tak jak ktoś mi każe, lecz z drugiej strony nie mogę, nie mogę zrobić nic by tak było.


Ja dziś się do niczego nie nadaję wgl. do niczego...


środa, 6 czerwca 2012

Mój pierwszy raz...

...był czymś wielce niespodziewanym. Pewnego dość deszczowego i pochmurnego dnia czerwca, uległem, nie mogłem się oprzeć tej olbrzymiej sile przyciągania i w końcu pierwszy raz w życiu....zasnąłem na lekcji, totalnie i absolutnie przespałem końcówkę pierwszej lekcji, przerwę, oraz początek drugiej lekcji języka polskiego.
Moja błoga drzemka została wynagrodzona jakże piękną uwagą do dziennika która mnie niezmiernie raduje.

Dlaczego zasnąłem ? Tego nie wiem sam gdyż na ogół przez większość część dnia chodzę zaspany i zmęczony, w stopniu nieraz większym niż owego feralnego dnia. Może spowodowane było to materiałem przerabianym na lekcji, hmm cóż bardzo możliwe gdyż moje podejście do programów ustalanych przez Ministerstwo Oświaty jest bardzo krytyczne i odległe od ideału zachwycenia i zadowolenia.

Szczerze to lektury które musimy czytać są dla mnie zbyt nudne, staromodne i prócz odnośników jakże dla mnie ważnych tj. odnośników patriotycznych nie wnoszących w nasze życie poglądów i idei lepszych od tych zawartych w utworach współczesnych, pisanych zdecydowanie bardziej ciekawie i inspirująco.

Dlaczego "Potop" czy "Ogniem i mieczem", powieści opisujące historie z przed wieków mają być odbierane przez współczesnych jako kierunkowskazy czy wyznaczniki życia ? Tak jak już wspomniałem ważne dla mnie elementy są w nich zawarte, ale czy poza tym mogę znaleźć w nich coś co da mi jakąkolwiek pozytywną wartość w obecnym życiu ? Nie. Czytałem lektury, i mogę z całą stanowczością stwierdzić że nic mi one nie dały, mój światopogląd kształtują wydarzenia i utwory współczesne a nie powieści spisane niegdyś a do tego siła narzucane uczniom. Obecnie mamy tak wiele dobrych pozycji które potrafią zainteresować oraz pobudzić człowieka do działania w sposób lepszy niżeli lektury.

Dlaczego mamy czytać coś co ktoś nam każe ? Czy ktokolwiek z nas chciałby by mówiono mu kiedy i co ma jeść, pić, robić ? No właśnie nikt. Więc dlaczego mamy czytać coś co ktoś nam narzuca tylko dlatego że uważa to za słuszne ?

Czytajmy to co kochamy i to co daje nam wiele więcej niż lektury. Wszystko godne naszego zainteresowania powinno "kupować" nas już na pierwszej stronie. Dlaczego mamy czytać ich 300 by coś nas zainteresowało skoro w innej pozycji te 300 stron da nam historie pełną tego czego pragniemy.

W przyszłości mam zostać informatykiem, więc czy będę kodował prozą czy liryką ? Nie.

Więc dlaczego mam się o tym uczyć ? Dlaczego w informatyku na 3 lekcje języka polskiego przypada 2 lekcje matematyki ?! This is madnes!

Zapewne nikt tego nie przeczyta ale to my jesteśmy solą tej ziemi, to my ją kształtujemy, weźmy sprawy w swoje ręce i kształtujmy świat w którym my będziemy żyć, MY a nie ludzie którzy nam ten świat obecnie  kształtują!

niedziela, 3 czerwca 2012

Pamiętny sierpień.... ObNiuchajTo #3

Dwa lata temu, pod koniec sierpnia, mając do dyspozycji pewną ilość środków, miałem do wyboru nowego blaszaka lub Ps3, wybrałem Czarnulkę i po dziś dzień wątpliwości co do tego czy słusznie postąpiłem nie miałem nigdy. Chcąc dobrze wykorzystać zarobione pieniądze zastanawiałem się nad ewentualnymi zakupami dość długo, a tu ni z tego ni z owego pojawia się myśl "A może konsola ?". Szybka logistyka Xbox360 oraz Playstation dała mi jasną odpowiedź, że kolejna miłością po tej gimnazjalnej, będzie konsola Sony.
Będąc na owych zakupach pamiętam ofertę sprzedawcy, PC z naprawdę dobrymi komponentami składowymi.
Lecz ja nie dałem się namówić a owego "potworka" i zostałem przy pełnym wirtualnej immersji środowisku Ps3. Spędziłem przed nią niezliczoną ilość godzin zaliczając kolejne platyny, odblokowując kolejne pucharki, ciesząc się z tego jak wiele odczuć i przeżyć daje ten cudowny świat.

Razem z konsolą zakupiłem dwa tytuły: Uncharted 2: Among Thieves oraz Prince of Persia: Zapomniane Pisaki. O moich odczuciach na temat przygód Księcia napisze w najbliższym czasie. 

Oba tytuły urzekły mnie tak samo, wiec dlaczego o Uncharted piszę w pierwszej kolejności ? Ponieważ przygody Drake'a dały mi o wiele więcej mocnych wrażeń niżeli Księcia, oczywiście nie odbieram niczego Zapomnianym Piaskom gdyż jest to bardzo dobra opowieść lecz osadzona w uniwersum nierealnym, bajkowym, a takie uniwersa jak dla mnie muszą mieć przepych godny choćby Dragon Age'a, pełnia szczegółów, świat budowany z myślą o najmniejszych drobiazgach i aspektach.
Od przygód Nate'a tego nie wymagam, tam chodzi o przygodę, bez najmniejszych przebłysków RPG.






Według mnie jest to pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza Ps3. Przygodówki są tytułami obecnie na wymarciu gdyż przedstawiciele tej kategorii są przeciętni bądź też idą w ślady strzelanin co pokazuje trzecia część przygód potomka Sir Francisca Drake'a. W U2:AT kwestie wymiany ognia poruszane są z dobrą częstotliwością która nie przygniata opowieści i przygody.

Uncharted wciągnął mnie na długie godziny, platynka była dla mnie sprawą honoru podobnie jak w pierwszej części która zapoczątkowała systemem pucharków.

W ObNiuchajTo! nie robię i nie będę robił spoilerów, Uncharted'a polecam wam za cudowną opowieść i bardzo dobry system rozgrywki. Jeżeli zamierzacie rozpocząć przygodę z Czarnulką pozycja początkową jest bezsprzecznie Uncharted 2: Among Thieves.

3majcie się ciepło ;)

Dance everybody!

Zmęczenie minęło więc mogę coś dziś napisać zważając na to że wczoraj zaniedbałem wpisy i żadnego nie dodałem. Po tej krótkiej rozkmince planuję wieczorem wrzucić coś jeszcze czy to (Niu)ws'a czy też swobodny wpis bądź ObNiuchajTo! #3 czyli Uncharted 2: Among Thievs, mojej pierwszej gry na Ps3. Decyzja która z tych pozycji się ukaże zależeć będzie od ilości czasu który będę mógł temu poświęcić.

Impreza urodzinowa mojego dobrego przyjaciela była czymś genialnym, bawiłem się przednio, morze wódki, doborowe towarzystwo oraz disco polo w głośnikach THIS IS IT!

Po słowach "disco polo" następuje zwykle grad komentarzy z rodzaju : "Jaki wieśniak!, Żenada!, Hahahah!."
Ja podchodzę do tego na spokojnie gdyż większość dobrze wie że przy niczym innym nie można się równie dobrze bawić na urodzinach czy weselach. Przyjemne, delikatne, dźwięczne melodie to jak dla mnie podstawa czerpania radości z tańca.

Zostawiam was z krótkim "let's play'em" wydarzeń z dzisiejszej nocy:



 Jak widzicie mojej partnerce pomysł nagrywania nie spodobał się równie bardzo jak mi, dlatego też wybierając między dalszą dobrą zabawą a filmowaniem pustego parkietu wybrałem opcję pierwszą.

Oczywiście z tego miejsca gorące pozdrowienia dla Natalii : D

 3majcie się ciepło, pozdrawiam ;)


I got a hangover uoooo ooo....

Jedyna słuszna piosenka na dziś....



Jeżeli będę zauważał u siebie przebłyski weny na pewno coś dziś napisze, lecz na chwile obecną jest to dla mnie zbyt dużym wyzwaniem ;)

piątek, 1 czerwca 2012

W labiryncie decyzji....

.....bardzo łatwo jest się zgubić. Dlaczego czasem po prostu nie może być tak jak tego chcemy ? Dlaczego wracając wstecz żałujemy przemyślanych wówczas decyzji ? Dlaczego tak trudno pogodzić się z tym że świat nie jest ułożony pod nas, że życie wymaga od nas poświęceń i ofiary ? Zabiera więcej niż daje, wymaga więcej niż jesteśmy w stanie dać, a jak uderzy, nasz ból jest błaganiem o śmierć.

Człowiek w danej chwili czuje się często zbyt pewny, często nie kalkuluje tego co może się stać, tego jak brutalnie życie potrafi pokazać nam nasze miejsce w szeregu. Każda decyzja ma swoje konsekwencje, każde słowo, każdy czyn, niesie za sobą tonę odpowiedzialności. Nigdy nie wymażemy naszych czynów, naszych słów, naszych grzechów. Jesteśmy pod wpływem dylematów, to lub tamto, ten lub tamten, ta lub tamta.
W kwestiach interpersonalnych dylematów po prostu być nie może. Niepewność nigdy nie zniknie, zawsze będzie pojawiać się ten procent niedowierzania, wątpliwości i sceptycyzmu względem decyzji i słów tej drugiej osoby, ale nigdy, przenigdy takie aspekty nie mogą prowadzić do zastanawiania się nad tym czy warto.

Gdy chcemy być od kogoś lepsi często nie patrzymy na to co wyniknie z naszych bezkompromisowych, prowadzących do celu rozwiązań. Są sfery w których nie chcemy być gorsi od drugiej osoby. Ale czy warto w imię własnych zachcianek i ambicji niszczyć coś co budowało się kilka tygodni, miesięcy, lat ?

Nie marnujmy tego co stworzyliśmy, tego co daje nam szczęście tylko dlatego że nam się nudzi, walczmy do końca o to co jest naprawdę ważne, zauważmy w jak wiele pozytywnych wydarzeń może to zaowocować,
a później cieszmy się z wygranej, z przemożenia trudnych chwil, czasem dla tej drugiej osoby warto zrobić coś wbrew sobie, nie zawsze ale w końcu taki ktoś się zdarzy, ktoś za kimś później możemy zatęsknić.


Dziś pragnę polecić wam piosenkę Piotra Salaty, pod tytułem Czuła Gra:




czwartek, 31 maja 2012

(Niu)ws na dziś: Gears of War 4!


Oooo tak jaram się!

Tak dobrej okładki GI dawno nie widziałem.

Dlaczego ?

Gdyż żadna nie zapowiadała prequel'a przygód Marcusa Fenix'a!

Gears of War 1, 2, 3 rozerwały moją jaźń na milion części, a dziś późnym popołudniem ni z tego ni z owego wpada zapowiedź prequel'a!

Mój dzisiejszy dzień uznaję za udany, ale ta informacja czyni go bardzo udanym.

W poniedziałek ma pojawić się trailer, a więcej informacji można spodziewać się na konferencji Microsoftu podczas targów E3.

Gdy zdobędę więcej info na ten temat, niezwłocznie się nimi z wami podzielę.


3majcie się ciepło ;)


środa, 30 maja 2012

Chcieć to móc...?

Chce pisać, bardzo chcę pisać wiec piszę, piszę ale jeszcze nie wiem co będę dalej pisał, czasem człowiek chce powiedzieć coś komuś, ale ten ktoś musi być kimś obcym, tak po prostu, bez zobowiązań, bez wątpliwości, bez jakichkolwiek złudzeń. Ostatnie pół roku nauczyło mnie że nikt, nigdy nie będzie posiadać wszystkiego, nawet jeżeli bardzo tego chce. Po prostu nie wszystko zależy od nas, są rzeczy na którymi możemy pracować, są rzeczy które możemy sobie wywalczyć, ale są też rzeczy których pragniemy bardzo mocno a nic nie możemy zrobić by je otrzymać. I co możemy wtedy zrobić ?

Pogodzić się z prawdą ? Przeżywać ?
Próbować zmienić czynniki odpowiadające za ten stan rzeczy ?
Ukryć swoje pragnienia głęboko w sobie ?

Gdy czegoś chcę a wiem że tego nie dostane staram się ukryć moje pragnienia. Różnie to wychodzi, czasem lepiej, czasem gorzej. To nie jest dobre rozwiązanie ale, czy nie jest tak że w niektórych sytuacjach po prostu nie ma dobrych rozwiązań ? Żyję według zasady "Jeżeli walczysz, możesz przegrać, jeżeli nie walczysz, już przegrałeś". Czasem trzeba walczyć z samym sobą, takich walk się nie wygrywa. Poprzez taką walkę można jedynie przegrać, przegrać to na czym nam zależy, to co daje nam chęci do życia i egzystencji w tym jakże nieprzyjaznym i surowym świecie. Ale niekiedy nie można nic innego zrobić, każda decyzja nie będzie tą właściwą, a jedynie opcją korygującą kurs statku nazywanego życiem.

Niemoc boli, ukryte prawdy wracają i niszczą to co starało się zbudować w czasie pokoju emocjonalnego w serduszku. Może jestem niedojrzały, może zbyt uparty, a może zbyt egoistyczny i samolubny, a może jestem mieszanką tego wszystkiego w odpowiednich proporcjach.

Pamiętajcie moi drodzy w życiu trzeba mieć pasję, i nie bierzcie pod uwagę zdania innych, to nie wasz tata bądź mama będzie grać na tej gitarze która stoi w kącie, wy kształtujecie swoje życie, życie tak bardzo zależne od innych, ale zarazem życie niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Czytając to pamiętaj blondynie bądź brunetko, takiej drugiej osoby jak ta którą jesteś na świecie nie ma i nigdy nie będzie.

Żyjmy tak jak chcemy, tak jak możemy, żyjmy dla siebie, tak naprawdę dla siebie, oddychajmy pełną piersią, smakujmy życie pełnią radości i uśmiechu. Pamiętajcie żyje się tylko raz.

Jeżeli nie teraz to kiedy ?!


Polecany klasyk od Niuchacza do ObNiuchania! przez was....

 

Pozdrawiam serdecznie 3majcie się ;)

(Niu)ws na dziś: Dead Space 3!


Tak panie i panowie! Oto jedna z bardziej oczekiwanych przezeń produkcji.
Dead Space 3 to gra w której, jak można stwierdzić po poniższej zapowiedzi, wcielimy się w postać sierżanta Johna Carvera ?
Znak spada na planetę Uxor odcinając, patrolującemu żołnierzowi drogę powrotną do dom, wszelkimi znanymi środkami eksterminacji nekromorfów, mamy za zadanie przebić się do ostoi w której przebywa nasza żona.

Ale czy naprawdę tak będzie wyglądać gra której sławę przyniosła postać Issaaca Clarke'a ?  Szczerze i otwarcie w to wątpię, Dead Space bez Issaaca to po prostu nie Dead Space.

Pozostaje mi czekać na oficjalną prezentację na targach E3.

Dead Space oraz Dead Space 2 przysporzyły mi wiele nerwowych sytuacji, odchodząc od konsoli oraz twierdząc nieraz że to "chora gra", po chwili przysiadałem znów przed ekran by chłonąć przygody Issaaca.


 Poniżej prezentuję wam pierwszy zwiastun tej soczystej, ociekającej krwią produkcji:


Enjoy ;)

wtorek, 29 maja 2012

"Nic nie jest prawdziwe, wszysto jest dozwolone.." ObNiuchajTo! #2


Wyprawy krzyżowe, średniowieczne rycerstwo, Assassyni, świat intryg i podstępów. Ty Altaïr Ibn-La'Ahad
prawa ręka mistrza Zakonu w Masjafie, oddany i wierny sługa, poszukujący jabłka Edenu, dotyku samego Boga, zostajesz wykorzystany, ryzykując życiem, robisz wszystko by wykonać główne zadanie, zadanie tak dla Ciebie niejasne, zadanie od którego zależy los świata. Ktoś komu ufałeś jak własnemu Ojcu, odwraca się do Ciebie plecami po tym wszystkim co dla niego zrobiłeś, po tym jak na tacy oddałeś mu moc nieporównaną do niczego innego w całej historii świata, zdradza Cię i próbuje zabić.

W tej historii możemy zauważyć wiele odnośników do codziennego życia.
Jedni wykorzystujący drugich dla własnych celów i korzyści, pogoń za władzą, kłamstwa, oszustwa i szachrajstwa.
To wszystko mogliśmy zauważyć w Credzie Assassynów, oprawione w piękny immersyjny świat, okrutnie pokazujący prawdę i słuszność tez wyżej wymienionych.
Jednostka która samolubnie pragnie wyjątkowości, mocy, daru, przychylności samego Boga, zatraca się bez pamięci i niszczy to co kiedyś sama stworzyła.

Polecam gorąco, każdy powinien zagłębić się w świat który prezentuje Sobą coś więcej od bezmyślnego rąbania mieczem na prawo i lewo. Świat oddający prawdy moralne i duchowe, świat tak bliski światu obecnemu, w którym razem żyjemy.




Zgodnie z zapowiedzią przedstawiam wam (Niu)ws, cykl krótkich notek informacyjnych opowiadających na bieżąco o moich odczuciach co do premiery, zapowiedzi etc. Pierwszy odcinek pojawi się jutro.

Pozdrawiam bardzo gorąco, 3majcie się ;)



Bo wiara czyni cuda...

Czasem wystarczy wierzyć a życie momentalnie zmienia się na lepsze, wystarczy wierzyć w Siebie, w swoje możliwości, w ludzi najbliższych naszemu sercu, w miłość, szczerość, prawdę, w to co dla każdego z nas jest najważniejsze, w to co daje nam codzienny uśmiech, radość, siłę.

Zmotywowany słowami inspiratora tego projektu, z pełnią zapału biorę się za dalsze Niuchanie.

Już wieczorem postaram się wrzucić  drugi odcinek cyklu ObNiuchajTo! oraz dać zapowiedz drugiego cyklu dla lekkiego urozmaicenia content'u bloga.

3majcie się ciepło, pozdrawiam ;)

środa, 16 maja 2012

"...ujrzał swego ojca, który nadal stał na ganku..." ObNiuchajTo! #1



W ObNiuchajTo! będę starał się wypowiadać na dany temat w sposób który możliwie jak najmocniej zachęci was do dalszej przygody z danym tytułem.

Premierowe wydanie cyklu chce poświęcić dla książki tak bardzo mi bliskiej, dla książki która naznaczyła moje młode życie runami, runami ochrony przed obecnymi demonami tego świata, demonami które nie potrzebują nocy, demonami które wywodzą się spośród nas. Jeżeli czytaliście kiedykolwiek tą pozycję i zapisała się ona w waszym życiu tak jak w moim powinniście doskonale już wiedzieć o jaką książkę mi chodzi.
Dokładnie tak, "Malowany Człowiek" Petera V. Brett'a.
Spytacie się "Dlaczego ? Fantasy jak każde inne.", otóż nie dla mnie, mam za sobą lekturę wielu opowieści naprawdę różnej maści, o których z biegiem czasu będę opowiadał, co pozwoli wam poszerzyć horyzont spojrzenia na mój stosunek do opowieści o Arlenie oraz do tego co napiszę poniżej.
Naznaczony, Leesha, Rojer, trio bohaterów którzy razem, jak i osobno, są tak bardzo mi bliscy.
Każde z nich przeżyło tragedie która na zawsze zmieniła ich życie, która w końcu połączyła ich drogi i która uczyniła tę opowieść najbardziej magiczną opowieścią mojego życia.
Pogoń za szczęściem, wolnością, głębokim oddechem pod otwartym gwieździstym niebem, ale przede wszystkim za zemstą, gdy ujrzałem Arlena biegnącego ku wolnym miastom ujrzałem Siebie.
Chłopaka który nie może nic, a chce zrobić tak wiele, chłopaka który chce zrzucić kajdany strachu i niemocy, które naznaczyły jego życie tak bardzo, które zabrały mu tak wiele, które uczyniły go najpotężniejszym człowiekiem jaki stąpa po ziemi.
Strach który przemogła odwaga i chęć przetrwania, ból który przegrał z wielkim sercem, wycieńczenie które ustąpiło zawziętości, to wszystko pokazuje siłę charakteru tego małego chłopaka, pokazuje ile znaczy stracić coś co się kocha tak bardzo, oraz pokazuje to jak daleko można dojść gdy tylko chce się iść dalej.

Moje serduszko już zawsze będzie pokryte runami, które ciągle dają mi niesamowite wspomnienia i przywracają emocje przez które niejedna noc, była nocą nieprzespaną.

Arlen biegł, Naznaczony szedł, Wybawiciel nadchodzi....

wtorek, 15 maja 2012

Kilka godzin poźniej.....

Witajcie,

Jestem Niuchacz a właściwie Jarek.
Chłopak który kilka godzin temu otrzymał zadanie stworzenia bloga podczas lekcji języka polskiego, chłopak który uświadomił sobie jak wiele możliwości stawia przed nim taki oto krok.
Krok który daje szanse wyrażenia siebie nie tylko przed ludźmi z mojej kolorowej codzienności, ale przed wami drodzy czytelnicy.
Blog oferuje tak duże skontrastowanie poglądów, ideałów, zdań i opinii,które chce wykorzystać do stworzenia wielu ciekawych i inspirujących rozmów przez dyskusje na tematy którymi zajmuję się Ja, a  także większość z was.
Materiały prezentowane tutaj będą ukierunkowane tym co w danej chwili chce wyrazić, tym co chce wam pokazać, tym o czym chciałbym z wami porozmawiać.
Tematem przewodnim będą gry, książki, a także filmy, materiały działające jak pokarm dla naszej wyobraźni.
Dla naszego własnego Shangi-La, świata dziewiczego, do którego dostęp mamy tylko my.
Chce pisać, a z czasem mówić do was podczas własnych gameplay'ów i vlogów, jak postrzegam dany tytuł, jak wiele radości, przeżyć, uśmiechu a nawet łez mi daje.

Zaglądajcie, czytajcie, poczujcie to! Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam ;)


P.S.

Z góry przepraszam za wszelkie niedociągnięcia i pomyłki, zaczynam przygodę z pisaniem ale obiecuje ze z każdym kolejnym postem będę starał się piąć coraz wyżej pod względem językowym jak i stylistycznym.